Dzisiaj mam dzień a la obciach. Słucham od rana muzyki prymitywistycznej i znajduję w tym wielką rozkosz. Analizując kolejne fragmenty niewyjściowych utworów popadam w zachwyt nad urzekającą prostotą przekazu. Weźmy taki, na przykład, Modern Talking i ich sztandarowe ‘You’re My Hart, You’re My Soul’. Wokal w tym utworze jest niemal w stanie agonalnym, kompletnie pozbawiony emocji i mocy. Melodyjka brzmi jakby ją ślepy i głuchy staruszek grał dwoma palcami na keyboardzie. A mimo tego powstał nieśmiertelny hit dyskotek, piosenka, która nawet mnie urzeka w swojej siermiężnej marności. Albo weźmy na warsztat prawdziwy diament wśród debilnych piosenek – ‘Surfin’ Bird’ w wykonaniu grupy jednego przeboju, czyli Trashmen. Koncepcja utworu zbudowana jest na niemal transowym rytmie i melodii zagranej na komplecie zastawy stołowej na sześć osób. Do tego mamy jeszcze wokalistę, prawdopodobnie przeciętnego ucznia szkoły specjalnej, który bełkocze bez przerwy o jakimś ptaku. I znowu wychodzi nam genialna całość, która nie pozwala o sobie zapomnieć i daje niesamowitego obciachowego kopa.
Tymczasem w kraju bez zmian, czyli również obciachowo. Jarosław K. znowu cudownie nawiązał do pięknej historii naszego kraju. Konkretnie do gestapo i do maltretowanych przez tą instytucję polskich trzynastolatek. I to wszystko w imię politycznej walki. A co on tam, kurwa, był na tych przesłuchaniach, że wie jak to było? I kto mu w ogóle pozwolił sobie wycierać gębę takimi kwestiami? Od kiedy to on jest autorytetem w dziedzinie bohaterskości i męstwa? Tak sobie patrzę na tego małego człowieka (i nie mówię tu o wzroście) i myślę sobie co on mógłby jeszcze powiedzieć i zrobić, żeby tylko dopiec swoim przeciwnikom politycznym? Porównać do Judasza i obwinić ich za śmierć Jezusa? A może przymierzyć ich do lodowca i zwalić nań winę za zatonięcie Titanica? Kiedyż to pan Jarosław K. przedstawi dowody na działanie ‘układu’, który ponoć oplata polskie elity? Kiedy zacznie używać tak znienawidzonego przez siebie dobrego PR-u i odrzuci ten swój, czarny? A przecież mówił kiedyś ten oszołom, że ‘trzeba budować dumę Polaków’. Nie pamięta już tego? Czy sobie po prostu zdał sprawę, że jest na to za wąski w gaciach?
Piosenka na dziś: C.O.D.
Pamiętaj dziś o: International Hug Day
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
Panowie Misiura i Martenka czyli Figurski i Wojewódzki mówią o bracie pana Jarosława - główka naszego państwa. Coś w tym jest...
Cię popołudniu przytulę :)
Pan J.K. najwyraźniej zapomniał o wielkim irlandzkim głodzie ziemniaczanym. A ile tu możliwych analogii i podstaw do porównań!
Ja postanowiłem dzisiejsze święto zbojkotować. Nikogo przytulał nie będę! Do odwołania!
Bez łaski, Marcinuz! Jeszcze będziesz chciał się przytulać, a dzień przytulania minie i..... kredki!
Misia sobie kupię! Misia na miarę moich możliwości!
Misia, misia... Misię możesz przytulić.
Wielka szkoda, że nie udało się go ani zastrzelić, ani zamarznąć skutecznie:/ Jeden mniej byłby przynajmniej.
Ale było ponoć jakieś trzęsienie ziemi w Japonii oraz problemy z lądowaniem samolotu. Jest nadzieja!
1. zachowajmy proporcje!
2. złego diabli nie wezmą. i kóniec.
Prześlij komentarz