czwartek, 4 grudnia 2008

Won't Get Fooled Again

Dzisiaj mam dzień a la obciach. Słucham od rana muzyki prymitywistycznej i znajduję w tym wielką rozkosz. Analizując kolejne fragmenty niewyjściowych utworów popadam w zachwyt nad urzekającą prostotą przekazu. Weźmy taki, na przykład, Modern Talking i ich sztandarowe ‘You’re My Hart, You’re My Soul’. Wokal w tym utworze jest niemal w stanie agonalnym, kompletnie pozbawiony emocji i mocy. Melodyjka brzmi jakby ją ślepy i głuchy staruszek grał dwoma palcami na keyboardzie. A mimo tego powstał nieśmiertelny hit dyskotek, piosenka, która nawet mnie urzeka w swojej siermiężnej marności. Albo weźmy na warsztat prawdziwy diament wśród debilnych piosenek – ‘Surfin’ Bird’ w wykonaniu grupy jednego przeboju, czyli Trashmen. Koncepcja utworu zbudowana jest na niemal transowym rytmie i melodii zagranej na komplecie zastawy stołowej na sześć osób. Do tego mamy jeszcze wokalistę, prawdopodobnie przeciętnego ucznia szkoły specjalnej, który bełkocze bez przerwy o jakimś ptaku. I znowu wychodzi nam genialna całość, która nie pozwala o sobie zapomnieć i daje niesamowitego obciachowego kopa.

Tymczasem w kraju bez zmian, czyli również obciachowo. Jarosław K. znowu cudownie nawiązał do pięknej historii naszego kraju. Konkretnie do gestapo i do maltretowanych przez tą instytucję polskich trzynastolatek. I to wszystko w imię politycznej walki. A co on tam, kurwa, był na tych przesłuchaniach, że wie jak to było? I kto mu w ogóle pozwolił sobie wycierać gębę takimi kwestiami? Od kiedy to on jest autorytetem w dziedzinie bohaterskości i męstwa? Tak sobie patrzę na tego małego człowieka (i nie mówię tu o wzroście) i myślę sobie co on mógłby jeszcze powiedzieć i zrobić, żeby tylko dopiec swoim przeciwnikom politycznym? Porównać do Judasza i obwinić ich za śmierć Jezusa? A może przymierzyć ich do lodowca i zwalić nań winę za zatonięcie Titanica? Kiedyż to pan Jarosław K. przedstawi dowody na działanie ‘układu’, który ponoć oplata polskie elity? Kiedy zacznie używać tak znienawidzonego przez siebie dobrego PR-u i odrzuci ten swój, czarny? A przecież mówił kiedyś ten oszołom, że ‘trzeba budować dumę Polaków’. Nie pamięta już tego? Czy sobie po prostu zdał sprawę, że jest na to za wąski w gaciach?


Piosenka na dziś: C.O.D.

Pamiętaj dziś o: International Hug Day

9 komentarzy:

Brittabella pisze...

Panowie Misiura i Martenka czyli Figurski i Wojewódzki mówią o bracie pana Jarosława - główka naszego państwa. Coś w tym jest...

Brittabella pisze...

Cię popołudniu przytulę :)

marcinuz pisze...

Pan J.K. najwyraźniej zapomniał o wielkim irlandzkim głodzie ziemniaczanym. A ile tu możliwych analogii i podstaw do porównań!

Ja postanowiłem dzisiejsze święto zbojkotować. Nikogo przytulał nie będę! Do odwołania!

Brittabella pisze...

Bez łaski, Marcinuz! Jeszcze będziesz chciał się przytulać, a dzień przytulania minie i..... kredki!

marcinuz pisze...

Misia sobie kupię! Misia na miarę moich możliwości!

Brittabella pisze...

Misia, misia... Misię możesz przytulić.

ginewra pisze...

Wielka szkoda, że nie udało się go ani zastrzelić, ani zamarznąć skutecznie:/ Jeden mniej byłby przynajmniej.

Brittabella pisze...

Ale było ponoć jakieś trzęsienie ziemi w Japonii oraz problemy z lądowaniem samolotu. Jest nadzieja!

marcinuz pisze...

1. zachowajmy proporcje!
2. złego diabli nie wezmą. i kóniec.