piątek, 16 lipca 2010

Electric Feel

Lato u nas fajne, nie powiem. Najpierw trzy tygodnie ulewnego deszczu, powodzie i tym podobne, a potem słońce Sahary non-stop. A mi kiedyś pani na geografii powiedziała, że żyjemy w strefie klimatu umiarkowanego. Że mnie okłamała znaczy? Bo mi to bardziej wygląda na klimat bardzo nieumiarkowany.

A najgorsze, że sobie w ten upał wymyśliłem, że trochę posprzątam. Pomysł równie głupi co pomysłodawca. Niby czysto i satysfakcja jest, ale zmęczyłem się okrutnie. Ostatni raz tak się spociłem jak biegłem na 1500 metrów w drugiej liceum. Tyle tylko, że teraz wynik nieco lepszy.

Więcej dzisiaj nie napiszę, nie wolno się przy takiej temperaturze przemęczać. Na pocieszenie wstawiam link ‘Brzydkie Słowa’. Pozdro!

Brak komentarzy: