piątek, 12 grudnia 2008

Gone Shootin'

Mnie, proszę pani, nie było, bo najpierw przyjechała babcia, potem zachorowałem, a potem nam mieszkanie zalało, to musiałem pomagać wynosić wodę. I jeszcze dwa razy musiałem do piwnicy po ogórki schodzić. No dobra, nie pisałem bloga już dość długo, a wymówki dobrej nie mam. Zrzućmy moje grzechy zaniedbania na konto zbliżających się świąt. Jak sobie człowiek uświadomi, że przez jakieś dwa tygodnie nie będzie robił prawie nic, to mu się we łbie przewraca i popada w błogi stan nicnierobienia. Widzę to u siebie, ale i u moich studentów. Nieważne jak fajną lekcję dla nich przygotuję, to oni i tak będą ziewać, przysypiać i wpadać w rozkojarzenie. Dorośli uczniowie myślą już tylko o upragnionej przerwie i domowych obowiązkach świątecznych, a młodzi uczniowie odpoczywają na moich zajęciach po katorżniczym maratonie sprawdzianowym w szkole. No i moja motywacja automatycznie spada, bo po co się mam trudzić i wymyślać jakieś fajerwerki, skoro i tak przejdą one bez echa? Więc dawajcie już te święta, miejmy to za sobą, a potem zacznijmy od nowa ze świeżym pokładem energii.

Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o krajowej polityce. Patrzę i widzę, że Zbigniew Z. skamle jak zbity pies. Jakże to, Zbigniewu, możesz skamleć? Wszak tyś jest nieustraszony pogromca łapówkarzy i gangsterów, ten co w prawie się budzi, a w sprawiedliwości zasypia. A teraz, jak cię sąd uznał winnym, ty płaczesz i mówisz, że cię na zapłacenie kary nie stać? A na gwoździe to skąd miałeś, frajerze dęty? A pewna instytucja w naszym kraju sprzedaje grunty! I nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sprzedażą gruntów i handlem jako takim w ogóle nie powinna się ta instytucja zajmować. A już najfajniejsze, że instytucja sprzedała ziemię razem z ludźmi, którzy sobie tam, niczego nie świadomi, mieszkali. A czy ciebie już sprzedała twoja parafia? A od przyszłego roku dzieci, które nie chcą chodzić na religię, dostaną karę. Będą musiały chodzić na etykę. I tak mają dobrze, bo mogli im zaserwować filozofię z elementami teologii. I chciałem się tylko spytać z tego miejsca kto ich będzie tej etyki uczył? Pani z biologii, facet od wuefu, czy może pani Krysia ze sklepiku? Bo jakoś nie wierzę, że będą do nich przyjeżdżać uznani wykładowcy z renomowanych uczelni.


Piosenka na dziś: Sin City

Powiedzenie na dziś: Jak się czyta cheetah?

Przysmak na dziś: mrożona zielona herbata Lipton

5 komentarzy:

Brittabella pisze...

Napiszę komentarz jak mi pałer wróci, bo jakoś tak u mnie z energią cienko. Siedzę w pracy i lampię bezmyślnie w monitor.

A cheetah się czyta cheetah.

marcinuz pisze...

Cheetah czyta się szybko, bo to szybki zwierzak.
A Zbigniewowi pewnie znowu zepsuł się laptop i dlatego nie ma pieniędzy, biedaczyna.

Brittabella pisze...

Ja też nie mam pieniędzy, ale nie mówcie na mnie Zbigniew...

marcinuz pisze...

Dobrze, Zbyszku, nie będziemy!

ginewra pisze...

Wolne - super, ale święta, a wigilię w szczególności, to też bym chciała już mieć za sobą...