1. Wczoraj był dzień wygłupów, żartów i wkręcania. Używając subtelnych lub nieco mniej subtelnych sztuczek udało mi się w pracy wkręcić prawie wszystkich. Poza jedną wytrwałą koleżanką, którą wkręcę w przyszłym roku.
2. Polski futbol z otchłani nicości wspiął się na wyżyny chwalebnych rekordów i niesamowitych statystyk. I to wszystko w ciągu dwóch trzech dni! Ciekawe, czy polska polityka by też tak potrafiła?
3. Dzisiaj nie pracuję umysłowo, bo w pracy wolne. Pracuję za to ciężko fizycznie, bo muszę wysprzątać moją twierdzę. W piątek bowiem i sobotę przeżyjemy najazd planszówkowych barbarzyńców. Nawet chyba na ich cześć okna wezmę i umyję.
4. Dzisiaj całe mrowie szóstoklasistów przystępuje do ważnego egzaminu. Niech się dzieciaki przyzwyczajają do stresu już od małego. Pytano ich dzisiaj o trasę wędrówek bocianów i o pensjonat ‘Zacisze’. Oraz o to, czy narratorem w tekście jest koń, jego właściciel, czy niewiadomo kto.
5. Polsko-angielski idiom na dziś to zdecydowanie ‘to put somebody over your knee’, czyli nasze swojskie ‘przełożyć kogoś przez kolano’. Chyba muszę nauczyć moich młodych podopiecznych tego zwrotu. W teorii i ćwiczeniach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Wytrwały byłeś we wkręcaniu, trzeba ci to przyznać. :)
W przyszłym roku wymyślę jakiś misterny plan i powkręcam Was wszystkich jednocześnie!
Prześlij komentarz