środa, 11 listopada 2009

White Room

1. Naprawdę chciałbym nadrobić zaległości w kwestii bloga, ale nie mogę, bo umysł mam przyćmiony. A wszystko przez mój mały, hydrauliczny kryzys. Taka normalnie Hydrozagadka. Jak już sobie z nią poradzę, to powrócę do regularnego pisania. A póki co, to pójdę się wykąpać w kuchennym zlewie. Polecam Wam tedy piwo, czipsy i świąteczne lenistwo w ramach oczekiwania na powrót moich wpisów. Howgh!

2 komentarze:

Brittabella pisze...

Byle do soboty, Kasztanu, u Martki się wykąpiesz!

Brittabella pisze...

Oł maj god, czy jutro jest czizy lisning naijt?