niedziela, 28 września 2008

Substitute

Wczoraj stałem się sławny. Konkretnie, to zostałem bratem celebrytyka. Ten młodszy ode mnie o sześć lat człowiek, którego kiedyś jeszcze upokarzałem przy jego własnych znajomych i któremu dawno temu spuszczałem baty w każdej znanej ludzkości dziedzinie sportu, zadebiutował wczoraj na parkietach koszykarskiej ekstraklasy. I zdobył nawet swoje pierwsze cztery punkty w tejże lidze. Bardzo się cieszę, wszystko fajnie i w ogóle, ale mam jeden problem w związku z obecnym etapem kariery mojego brata. Bo urodziłem się na Mazowszu, wychowałem na Podkarpaciu, mieszkam na Śląsku, a muszę kibicować drużynie z Pomorza. A co tam, niech żyje globalna wioska! A dla Ciebie, młody, piwo przy najbliższym spotkaniu. Czyli pewnie podczas wigilii w domu.

Coś o sobie. Lubię wieś. Nie, nie chodzi mi o gęsi, kury, pola kukurydzy i dzięcieliny pały. Mam na myśli raczej pewien poziom artystyczno-kulturalny, swoisty humor o przaśno-buraczanym zabarwieniu. Są po prostu takie dni, że im coś głupsze i bardziej siermiężne, tym lepsze. Wobec powyższego, zupełnie zrozumiała staje się moja fascynacja wieloma produktami ‘wiejskiej’ kultury. Myślę tu przede wszystkim o pewnym Józku z Bagien, którego udało mi się odkryć jeszcze przed wielką falą popularności internetowej. Lubuję się również w nieco bardziej skomplikowanych dziełach takich artystów jak: Benny Lava, Zlad, David Hasselhoff oraz Gracjan Roztocki. Możnaby do tego zestawienia dodać jeszcze utwory ‘Chrześcijanin tańczy’, ‘Człowiek-Widmo’ i ‘Zajawkowa nawijka’ i będzie już składanka megahitów.

Z kalendarza. Czy wiedziałeś, że to właśnie dzisiaj zaczął się najazd Normanów na Anglię? Czy pamiętałeś, że w tym pięknym dniu portugalski nawigator Joao Rodrigues Cabrilho odkrył tereny, na których znajduje się dzisiejsze San Diego? Czy zapisałeś sobie w swoim notatniku, że 28 września to data ustanowienia Toronto jako stolicy Ontario? Czy Twoje dzieci, wychodząc rano po bułki, powtarzały sobie w myślach ‘to właśnie dziś Wielka Brytania wpisała konopie na listę używek zakazanych’? Czy wspomniałeś dzisiaj Nicholasa Flamela, jednego z najwybitniejszych alchemików w historii? Albo Thomasa P. Crappera, którego miejskie legendy opisują jako wynalazcę spłuczki? Czy zapaliłeś światełko do nieba w intencji Cymburgii z Mazowsza, żony Ernesta Żelaznego, która to ponoć potrafiła gołymi rękami wyciągać gwoździe ze ścian?

4 komentarze:

marcinuz pisze...

Gratulacje! Mój młodszy brat jest prawie koszykarskiego wzrostu, ale do żadnej drużyny się nie załapał...
I chciałem jeszcze dodać, że też potrafię gołymi rękami wyciągać gwoździe ze ścian. O ile, oczywiście, nie są zbyt głęboko wbite, a sama ściana jest gipsowa :P

Brittabella pisze...

Wow, Marcinuz, Ty siłaczu... :D

Maciek, gratulacje!

Maciek pisze...

@ Marcinuz:

Ożesz ty, Samsonie!

@ Brittabella:

Dzięki. A Ty potrafisz wyciągnąć gwoździa ze ściany? Bo jak nie, to nie będziesz w chłopskiej bandzie!

Brittabella pisze...

Umiem, umiem. I to zęboma! Na przedzie!