środa, 30 września 2009

Purple Haze

1. No i nareszcie jesień, panie kochany! A z jesienią przyjemny, motywujący chłodek zamiast jakiegoś drętwego, przereklamowanego 'ciepełka'. Jak sobie dzisiaj rano wyskoczyłem po bułki, to się poczułem jak nowonarodzony. Jesień rządzi. A raczej, trzymając się kanonów współczesnego blogowania, 'rzondzi'.

2. No i nasze koszykarstwo się odkłada w czasie po raz kolejny. Czy to znak, żeby wykorzystać te parę dni na poprawienie kondycji? A może poprawić technikę dwutaktu? A może to dodatkowy czas na zarobienie paru dodatkowych kilogramów, żeby było potem co spalać?

3. W sobotę podobno ma się skończyć kalendarz Majów, rzeki mają spłynąć krwią, a świat mają zalać wieczne ciemności. W sobotę Strasburger opowie śmieszny żart, a tysiące dzieci na świecie przejdą 'Mario' w lewą stronę. Impossible is nothing. W sobotę Banda się spotyka!

6 komentarzy:

marcinuz pisze...

Skoro rzeki mają spłynąć krwią, to musimy zagrać w Mafię!

Maciek pisze...

A może do soboty wymyślę GoTa na 15 osób?

Brittabella pisze...

Co do tych krwawych rzek itp. to potwierdzam, tak będzie. Zebranie mamy w pracy w końcu, nie?

Maciek pisze...

A Mario w lewą stronę będzie na zebraniu?

Brittabella pisze...

Wyłącznie w lewą.

marcinuz pisze...

GoT na 15 osób? Oj, rzeczywiście popłynęłaby krew.
Jak idą przygotowania? ;)