piątek, 20 lutego 2009

Joy to the World

Pilsner Urquell, napój bogów. Najfajniejszy smak stworzony przez człowieka. Będzie ten wpis traktował o wyższości Pilsnera nad każdym innym trunkiem i nawet dorzucę garść niezaprzeczalnych argumentów, coby moja opinia nie wydawała się aż tak subiektywna. Choć po prawdzie, to będzie ona potwornie subiektywna, bo Pilsnera uwielbiam. Ten krystalicznie czysty napój zamknięty w poręcznej zielonej buteleczce to prawdziwa poezja piwowarstwa. A smak tegoż trunku mógłby stanowić temat setek prac magisterskich i inszych wywodów natury naukowej – piwo to posiada idealne natężenie goryczy, połączonej zgrabnie z delikatnym elementem słodkiego smaku. Po wypiciu pozostawia sympatyczny posmak na języku i w przełyku. Jeśli piwowarstwo to sztuka, to Pilsner Urquell jest Moną Lisą, Damą z Łasiczką, Słonecznikami i Guerniką.

Odniesienia do Pilsnera znajdziemy jednak nie tylko w malarstwie. Weźmy na przykład słynną piosenkę Arethy Franklin zatytuowaną ‘Respect’. Utwór ten jest hymnem na cześć twórców Urquella, których piosenkarka darzy ogromnym szacunkiem. A któż z nas nie zna popularnej melodii ‘Satisfaction’, nagranej przez The Rolling Stones? Jak wiadomo, jest to piosenka o człowieku, który poszedł do lokalnego spożywczaka i zorientował się, że w sklepie skończył się właśnie Pilsner. Zrozpaczony konsument śpiewa w tym utworze, że teraz nie może zaznać satysfakcji. A koronnym przykładem wpływu najlepszego piwa na świecie na muzykę rozrywkową jest pewna piosenka w wykonaniu Tiny Turner – założę się, że już wiecie, o który utwór chodzi?


Piwo na dziś: Tyskie… Akurat!

5 komentarzy:

Brittabella pisze...

Hm, już wiem... na pewno, na 128% chodzi Ci o "Nutbush City limits" :P

Maciek pisze...

Nie, ale podam Ci podpowiedź: good - better - ...

A swoją drogą, to dobrze, że wykazujesz znaczną znajomość muzyki rozrywkowej. Coś czuję, że wkrótce może Ci się przydać.

marcinuz pisze...

Ja jednak stawiałbym na "Acid Queen".

Brittabella pisze...

Albo "Goldeneye". Że takie złote jest...

Good - better - jutro do roboty tam idę. Tak się to chyba stopniuje. :P

Maciek pisze...

Co Ty, stopniuje się przecież good - better - bettest, jak już nieraz przekonywali mnie moi studenci.