wtorek, 15 lipca 2008

Death or Glory

Garść faktów.

W mecz Szekspir – Moi Uczniowie jest, póki co, 2:3. Po wyrównującej bramce dla Szekspira w dniu wczorajszym, moi podopieczni groźnie dzisiaj skontrowali i znowu wyszli na prowadzenie. Po zespołowej akcji padło piękne twierdzenie, że chicken soup to musi być ‘zupa kurczacza’. Sędzia orzekł, że bramka została zdobyta jak najbardziej prawidłowo.

Dzisiaj jest zarazem święto Rozesłania Apostołów oraz Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. Czy ktoś z Was celebruje w jakiś wyjątkowy sposób którąś z tych okazji? Poza tym, to właśnie dzisiaj spuściliśmy łomot Krzyżakom. Dzisiaj, tyle że 598 lat temu. Żeby jednak oddać sprawiedliwość zakonom dodam, że krzyżowcy zdobyli dzisiaj Jerozolimę. Dzisiaj, tyle że w 1099 roku.

Również piętnastego lipca odbyła się ponoć próba zamachu na Nikitę Chruszczowa. Nie zgadniecie gdzie – w najpiękniejszym z polskich miast! W Sosnowcu, znaczy się. Dla mnie w sumie ważniejsze, że 15 lipca 1869 jakiś gość we francuskiej stolicy wymyślił margarynę. Rymem do słowa ‘margaryna’ jest ‘nitrogliceryna’. Tą ostatnią pewien znany Szwed opatentował dzisiaj, 144 lata temu.

Urodzili się dzisiaj Malczewski, Rembrandt, Arctowski i Henryk Bałuszyński. Pierwsza trójka to jakieś mniej znane indywidua z przerośniętymi ambicjami. O Heniu Bałuszyńskim każde dziecko wie, że był on zasłużonym reprezentantem Polski w piłce nożnej. Urodził się w Knurowie, strzelił bramkę Hiszpanom, obecnie jest grającym trenerem Gwiazdy Chudów i na większości fotografii wychodzi tak brzydko, że aż oczy szczypią.

Zmarli dzisiaj Antoni Czechow, Ulrich von Jungingen, Gianni Versace oraz Włodzimierz I Wielki, wielki książę kijowski. O Włodku I Wielkim każde dziecko wie, że był on najmłodszym synem księcia Światosława I i jego konkubiny Maluszy, którą sagi norweskie opisują jako wróżkę przepowiadającą przyszłość i żyjącą do wieku 100 lat. W podziale ojcowizny otrzymał Nowogród Wielki, ale musiał stamtąd uciekać przed przyrodnimi braćmi Jaropełkiem i Olegiem. Powrócił tam w 977 roku na czele sprzymierzonych oddziałów Wikingów. Odbił Nowogród, a po drodze do Kijowa zajął Połock i Smoleńsk, a także porwał połocką księżniczkę Rognedę, którą zmusił do zamążpójścia. Czyli fajny kolo.

15 lipca. To był piękny dzień.

9 komentarzy:

marcinuz pisze...

Jezusmaria! A skąd w takim drobnym człowieku tyle wiadomości?! :P
...kłóciłbym się z uznaniem tej bramki. "Zupa kurczacza" to wyraźny faul, jak Ballacka na tym nieszczęsnym Portugalczyku. Sędzia kalosz! Go Willy!

Brittabella pisze...

A co? Że kurczak nie może mieć własnej zupy niby? To jest dyskryminacja!
A tak w ogóle - aleś Kasztanu pojechałłłłłł dziś tą notką :D

Maciek pisze...

@ Marcinuz

Nie piszę się 'Ballack', tylko 'bollock'.

@ Brittabella

Co miał autor na myśli używając słowa 'pojechał'?

Brittabella pisze...

Kurde ilość faktów, którą muszę teraz przyswoić... ;)

Maciek pisze...

Przy najbliższej okazji odpytam Was wszystkich z życiorysu Włodzimierza I Wielkiego.

marcinuz pisze...

Bollocks! ;D

Brittabella pisze...

O matko z córką! Już się boję!

marcinuz pisze...

Jak się dogadamy, to pozwolę Ci ściągać :P

Brittabella pisze...

Tylko co???? Boję się jeszcze bardziej... :P