środa, 28 stycznia 2009

It's a Long Way to the Top...

Niby to panie ferie, a dzieje się sporo. Przede wszystkim, odkryłem nowego przeglądarkowego menadżera piłkarskiego, który ma prawie same zalety. Zarejestrowałem się oczywiście, a nawet kupiłem sobie śmiesznie tani pakiet ‘pro’. Sama gra strasznie mi podeszła, bo ma wiele wspólnego z Football Managerem – ciekawy wybór meczowej taktyki, rozbudowany system kontraktów, realistyczne budżetowanie i wiele opcji scoutingu. Zapowiada się interesująco, zwłaszcza, że silnik gry przydzielił mi klub na przedostatniej pozycji na sześć kolejek przed końcem sezonu. Poza tym, zaczęliśmy właśnie ze znajomymi 'Grę o Tron' w wersji online. Towarzystwo jest zacne - dość powiedzieć, że pod względem znajomości gry jestem chyba drugi, tyle że od końca. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż wylosowałem sobie Martellów, którymi w życiu grałem ledwie dwa razy. Początkowe refleksje z samej gry są takie, że o ile rozgrywka jest nieporównywalnie wolniejsza, to system knucia rozbudowany jest na maksa! Będę informował o postępach na bieżąco.

Z kraju i ze świata. Polska reprezentacja w piłce ręcznej urasta powoli do miana mojej ulubionej. Nigdy nie miałem jakiegoś specjalnego stosunku do tego sportu, ale to, co robią ci goście, budzi szacunek. Nasi szczypiorniści imponują charakterem, walką do upadłego i… jeszcze raz charakterem! To są prawdziwi tytani, którzy umierają na boisku dla zwycięstwa drużyny i często wsadzają głowy tam, gdzie inni baliby się włożyć nogę. Nie ma w piłce ręcznej miejsca dla mięczaków, a tym bardziej w naszej reprezentacji. A ten ostatni gol z wczorajszego meczu to poezja. Szymborska może się pakować. A nasi piłkarze ręczni zaczną się pakować dopiero po wygranym finale. A w niemieckich liniach lotniczych zapanował chaos związany ze strajkiem pracowników. Dla świata oznacza to tyle, że w Europie Środkowej umrze ruch lotniczy. Bo w Niemczech nie będą startować z powodu strajku, a w Polsce lądować z powodu złych warunków atmosferycznych. A pani Clinton powiedziała, że Izrael ma pełne prawo do samoobrony. Ja osobiście Izraelowi samoobrony nie życzę, bo oni mają we władzach spory odsetek kobiet, a powszechnie wiadomo, że Lepper i Łyżwiński lubią sobie pomolestować.

Hasło z Wikipedii na dziś: świerk pospolity. Jest to, jak zapewne wiecie, gatunek drzewa z rodziny sosnowatych i przy okazji jedyny gatunek świerka występujący naturalnie w naszym kraju. Nie wolno Wam zapominać, że świerk pospolity ma koronę typu smukłego, stożkowatego, a dolne konary drzewa z wiekiem się zwieszają. Czyli zupełnie jak u ludzi. Znalazłem nawet jeszcze jedno podobieństwo świerka do gatunku ludzkiego, bo świerk, proszę państwa, ma początkowo korę gładką, a z wiekiem kora staje się łuskowata lub chropowata. I na tym podobieństwa się nie kończą, bo świerk, tak jak i człowiek, źle znosi przymrozki, susze, upały i silny wiatr. Nasz dzisiejszy bohater zdecydowanie preferuje gleby luźne, świeże, wilgotne i gliniaste. Nie udało mi się, niestety, znaleźć żadnych informacji na temat gleb preferowanych przez człowieka. I na koniec ciekawostka przyrodniczo-artystyczna: uważa się, że legendarne skrzypce Stradivariusa zawdzięczają swój niespotykany dźwięk szczególnym własnościom drewna świerkowego z Czech, z którego zostały wykonane. Świerk najlepszym przyjacielem człowieka!

7 komentarzy:

marcinuz pisze...

Ja tam wolę modrzew. Modrzew rządzi!

Ten system knucia musi być naprawdę rewelacyjny. Zwłaszcza, że nie ma możliwości podsluchania, kto z kim i na co się umawia...

A teraz coś z zupełnie innej beczki: modrzew.

Maciek pisze...

T H E L A A A R C H ...

Brittabella pisze...

The laaaaaaaaaarch.

And now for something completely different. A man with a tape recorder up his nose.

Dobra, a propos tej reprezentacji w piłce ręcznej. Kurde bym zawału wczoraj w Szwejku przy piwie dostała jak kibice ryknęli na koniec meczu radośnie. Oł maj god, ale chopy głosy mieli donośne :D

The laaaaaaaarch :)

Si ju tumoroł.

PS Ale ja gupia jestem, nie? :P

Maciek pisze...

A propos PS-a:
To pytanie to taki test, jak ktoś powie, że Brittabella jest głupia, to dostanie hospitację na powitanie drugiego semestru!

Brittabella pisze...

No to chyba już tylko Marcinuz mi został :D Marcinuz - stań do walki :P

Maciek pisze...

A tak w ogóle, to chciałem jeszcze dodać, że na pewno świetnie smażysz ryby!

marcinuz pisze...

Ech, czuję się wyróżniony. O inteligencji...
...the laaaaaarch...
...Brittabelli wypowiem się, trzymając w rękach raport pohospitacyjny.

The... what?